Przejdź do głównej zawartości

Paryż!

Dzisiaj będzie słodko-gorzko. Chcę podzielić się z Wami moją opinią, na temat Paryża - miasta tak uwielbianego i w moim odczuciu zbyt wyidealizowanego. 



Swoją historię zacznę od tego, że nigdy nie marzyłam, aby do Paryża pojechać. Owszem, uważałam, że to na pewno ciekawe miasto i jeśli będę miała szansę tam pojechać, to to zrobię (w końcu kocham podróżować), ale nie był on na mojej liście miejsc, które muszę odwiedzić. Poleciałam tam dlatego, że były tanie bilety lotnicze, więc szkoda było nie skorzystać i tak się zaczęła moja 4-dniowa przygoda w Paryżu.

Ludzie próbowali mi wmówić, że Paryż nie podoba mi się, dlatego, że byłam w lutym i nie było takiego ciepłego, słonecznego klimatu. Mówię z ręką na sercu, że pogoda raczej nie zmieniłaby mojego odczucia. W porównaniu do mojego rodzinnego miasta w Paryżu było cieplutko i przyjemnie się spacerowało, ale...

1) DŁUGIE KOLEJKI
Nie sądziłam, że zimą, poza sezonem kolejki będą tak długie! Żeby dostać się do jakiegoś bardziej znanego muzeum trzeba być przygotowanym na stanie w minimum godzinnej kolejce. W porównaniu z latem, to i tak jest krótki czas. Wszędzie sprawdzane są torebki i jest kontrola osobista, dlatego kolejki ciągną się niemiłosiernie. Problemem w tych kolejkach są też pracownicy, którzy wiedzą, że jesteś turystą, a i tak mówią do ciebie po francusku :)) Ja wiem, że to francuska duma i powinnam być na to przygotowana, ale moje wspomnienia z wycieczki szkolnej do Francji nie były takie złe.

2) 1 EURO?
Nielegalni sklepikarze są na każdym kroku i cały czas zaczepiają z pytaniem "1 euro?". Było ich pełno, a byłam poza sezonem (!) Dlatego boję się, jak to może wyglądać latem... Wychodząc z terenu Wieży Eiffel ci sklepikarze stoją w kolejce i czekają aż coś kupisz. Moje serduszko zawsze się łamie w takich momentach, bo wiem, że dla tych ludzi jest to często jedyny zarobek, ale jednak moja czujność jest wtedy bardziej wzmożona. Boję się, czy nikt mnie nie okradnie. Natomiast w nocy, ci sami ludzie, zamiast breloczków z Wieżą Eiffel sprzedają wina. Trzeba jednak pamiętać, że takie picie jest nielegalne. I może dla niektórych spożywanie winka patrząc na świecącą Wieżę Eiffel jest super, ale mandat na pewno byłby bardzo duży, więc nie warto ryzykować.



3) PROBLEMY Z UCHODŹCAMI
Dopiero fizycznie będąc w Paryżu zdałam sobie sprawę, jak wielki problem z uchodźcami ma Francja. Są oni na każdym kroku, a na głównych ulicach stoją namioty i dla wszystkich mieszkańców to jest normalne.  W Polsce też są bezdomni, ale zazwyczaj śpią gdzieś schowani, a nie rozkładają namioty na środku chodnika. Bardzo mnie to zszokowało, tym bardziej, że obok takich miejsc przechodziła policja i nie reagowała. 

4) MONA LISA
Zrobienie sobie zdjęcia z Moną jest chyba niemożliwe ;) Jest kolejka do zrobienia sobie z nią zdjęcia. Zresztą sam Luwr jest ogromny i czułam, że się tam gubię. 
TIP: Jeśli chcecie wejść do Luwru to proponuję wchodzić wejściem z podziemi (znajduje się tam luksusowa galeria handlowa). Kolejka była godzinna. Natomiast wejście główne jest znacznie bardziej oblegane.



Było troszkę gorzko, to teraz czas na pozytywy, bo te Paryż też ma :)

1) KAWA NA ZEWNĄTRZ
Zima? 15 stopni? To idealny czas, żeby zamówić kawę, wziąć swoją filiżankę i delektować się jej smakiem na zewnątrz. Naprawdę, sporo osób tak robiło i dzięki temu to miasto miało swój klimat, tak bardzo wyczuwalny w filmach...

2) KOSMETYKI
Jeśli wejdziecie do trochę lepszego sklepu to piękne zapachy was oszołomią, naprawdę. Obsługa tam, mówi po angielsku i zrobi wszystko, żeby klient wrócił zadowolony. Kupiłam tam kostkę-prezent dla mojej przyjaciółki, w środku była świeczka, mydełko i chyba krem do rąk. Pani sprzedawczyni dorzuciła mi jeszcze piękne zapałki i dwa kremiki do rąk gratis. Jakby, wow. To było takie miłe. Zestaw kosztował około 20 euro, także nie były to miliony monet, a jednak byłam obsłużona, bardzo dobrze.
Dodatkowo w Paryżu jest perfumeria Fragonard. Jest to firma, która produkuje perfumy. Oferują oni zwiedzanie i poznanie historii perfum (za darmo, dla każdego!). Perfumy też są piękne (chociaż drogie).

3) MUZEUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ
Jedno z najlepszych miejsc odwiedzonych przeze mnie w Paryżu! Są tam miejsca, w których można coś dotknąć, poczuć na własnej skórze, zdecydowanie warte odwiedzenia, nawet jeśli nie jest się znawcą sztuki współczesnej :)

4) BAZYLIKA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA
Może odezwało się tutaj moje katolickie serduszko, ale ta Bazylika mnie urzekła. Wszystko mi się w niej podobało. Ludzie respektowali fakt, że to kościół i ktoś mógł się przyjść tutaj pomodlić i zachowywali ciszę. Co więcej, przewodniki były dostępne nawet w języku polskim! To taki drobny gest, ale ja się z tego bardzo cieszyłam. W bazylice można było zapalić świeczkę w różnych intencjach, a obok były dostępne terminale, więc wymówka płacę kartą nie wchodziła w grę. Dla mnie to bardzo dobre rozwiązanie w szczególności w takim miejscu turystycznym. A przed samą Bazyliką było pełno kłódeczek z wyznaniem miłości. 



Jak widzicie pokazałam tutaj moje bardzo subiektywne zdanie o Paryżu i pisząc to wszystko naprawdę się uśmiecham. Nie chcę Was zniechęcić do tego miasta, ale uświadomić, że Paryż nie wygląda tak, jak na Pintereście. Trzeba być na to gotowym, żeby się nie zawieść. I jeśli kiedyś będę miała możliwość to wrócę do Paryża, bo dla mnie,jest to idealne miasto na weekend. nie na życie. Jeśli macie jakieś pytania, śmiało zadawajcie je w komentarzach :)

Życzę Wam miłego dnia!

Komentarze

  1. Bardzo chciałabym pojechać do Paryża :) Super, że napisałaś jak to wygląda, szkoda, że bez zdjęć;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie byłam jak dotąd w Paryżu. A w obecnej sytuacji... czy będę mogła wyjechać jeszcze poza Polskę? Tyle jest niewiadomych. Pozdrawiam, Pola :)

    OdpowiedzUsuń
  3. love to read your report about Paris....

    Thank you for sharing interesting photos.

    OdpowiedzUsuń
  4. W Paryżu nie byłam, a chciałabym. Dziękuję za informacje...
    Po ostatnich 2 latach nastawiłam się jednak na nasz kraj, chociaż aktualna sytuacja rodzinna nie pozwala mi nigdzie wyjechać...
    Pozdrawiam ciepło, Pola :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Proszę, podziel się kilkoma słowami, jeśli przeczytałeś wpis do końca. To bardzo motywuje! Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Saoirse